czwartek, 20 czerwca 2019

Mamy 5 tygodni!


*   *   *

I zaczęło się. Dranienie na całego. Szkraby już nie przesypiają pół dnia, zresztą co się dziwić, skoro świat wokół nich jest tak bardzo ciekawy.
A ciekawi wszystko - nowe zabawki, ciocie, ogon brata, własny zresztą też i trawa. 
No tak trawa w szczególności i to co pod trawą.
Totti jak to zwykle w czasie jej ciąż bywa, wykopała na placu zabaw dla maluchów dziurę. Ona już tak ma, że wilcze atawizmy dochodzą w czasie ciąży do głosu i przyszła mama kopie namiętnie szukając alternatywy dla kojca.
Tak było i tym razem. W ten oto sposób powstała dziura pod sosną..... o której zapomniałam.
Nie na długo, bo dziurę odkryła Jagoda - Łooooo dziura! Jakież to było odkrycie!


Jagoda postanowiła się swym odkryciem podzielić z rodzeństwem - no i miałam już bandę małych górników.

Już się nakopałem!


*   *   *

Niestety póki trwają tropikalne upały szaleństwa na placu zabaw mogą być tylko późnym wieczorem albo zaraz po śniadanku.

 Zawsze można liczyć na mizianka od Uli.

*   *   *

Po zabawowych szaleństwach, maluchy szukają miejsca na wytchnienie - nawet najbardziej zagadkowego, gdzie sama mam trudności by je odnaleźć.

nasz prywatny schowek

*   *   *

Nasze maluszki rosną jak na drożdżach i rozwijają się doskonale. 
W poniedziałek mieliśmy wizytę naszego niezawodnego dr Romana Lizonia, który ponownie odrobaczył szkrabiki.
U niektórych chłopców już zaczęły pojawiać się jąderka w mosznie.
We wtorek 5 czerwca przed maluchami wielkie wydarzenie - pierwsze szczepienie i chipowanie. Mam nadzieję, ze cała "operacja chip" przebiegnie szybko i sprawnie. 
Znając sprawną rękę naszego Pana Doktora, jest szansa, że dzieciaczki nawet się nie zorientują kiedy będą już zachipowane.

*   *   *

Rośniemy.
Do maluszkowego menu doszedł nowy składnik - jajko, gotowane na twardo. Cóż to był za frajda, nie dość, że nowy smak to jeszcze nowa struktura jedzenia. 
W każdym razie smakowało obłędnie.

Waga szczeniaczków w 5 tygodniu życia:

JA FRIDA    2.400 g.
JUNO           2.500 g.
JAGODA      2. 605 g.
JUKKA        2.670 g.
JURAND      2.460 g.
JANKIEL     2.950 g.
JASKIER     2.780 g.
JAWOR       2.740 g.
JANTAR      2.460 g.

Jak widać, waga urodzeniowa a waga w późniejszym okresie rozwoju maluszka, to zupełnie inne kwestie. Frida, która była najcięższą dziewczynką, dzisiaj jest najlżejsza, mimo mocnej budowy.

Szczeniaczki jedzą już suchą karmę, bez namaczania i mają obecnie jeszcze 4 posiłki dziennie. Po skończeniu 6 tygodni, przejdziemy już na trzy posiłki.

*   *  *

Nadchodzi już czas, kiedy o moich maluchach mogę już sporo powiedzieć - jakie są, co lubią, czego nie, jakie przeważają w ich charakterach cechy. 
W weekend postaram się opisać Wam każdego ze szczeniaczków. Proszę czytajcie te opisy i zastanówcie się, który z maluchów będzie najbardziej odpowiedni dla Waszej rodziny pod kątem charakteru. Tak, charakteru. Nie sugerujcie się urodą maluszka, a właśnie jego charakterem. Malutkie beardecieki zmieniają się jak w kalejdoskopie, a dorosłe psiaki nie przypominają siebie ze szczenięcych lat w ogóle. Moje opisy charakterów maluszków, to także moje spostrzeżenia tu i teraz. To na jakie psy wyrosną to w największym stopniu będzie rezultat Waszej pracy z nimi, ale także zaniedbań, czy nieodpowiedniej socjalizacji.

Tak jak już wiecie z rozmów ze mną, z oczywistych powodów będą sytuacje, kiedy wybór szczeniaczka będzie bardzo ograniczony, albo właściwie nie będzie go wcale. 
O kolejności wyboru decyduje kolejność zgłaszanych się do mnie osób, rezerwujących maluszki.
Ci z Was, którzy nie będą mieli wyboru między np. dwoma szczeniaczkami - nie martwcie się.
Cały ten miot jest na prawdę wyjątkowy. Nie ma tu szczeniąt, które skrajnie różnią się między sobą zarówno eksterierem i charakterem. 
Tak jak przewidywałam maluszki odziedziczyły cudowne zrównoważone charaktery swoich rodziców.
 Opisy które zamieszczę będą się na prawdę różniły niuansami - bo przy tak wyrównanym miocie inaczej być nie może. 

Ze swojej strony staram się by do nowych Rodzin trafiły wspaniałe, pogodne maluchy. Jakie będą w przyszłości - to już Wasza rola.
Pamiętajcie o jednym - "Instrukcja obsługi beardeta" to tylko spis wskazówek jak żyć ze szczeniakiem bearded collie, jednak na każdym etapie życia Waszego szkraba, na ile będę mogła służę Wam radą i pomocą.

*   *   *
  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz