poniedziałek, 29 kwietnia 2019

48 dzień ciąży


*   *   *

Czas biegnie nieubłaganie. Dziś upływa 48 dzień ciąży naszej kochanej Tottisi. Brzusio jest duży na tyle, by utrudniać jej wchodzenie do mojego łóżka. 
Koniec wspólnego spania.
Tottinek wybiera podłogę, lub drybeda w mojej sypialni.
Jest coraz większa i wyraźnie się oszczędza. Ulubionym zajęciem, kiedy tylko pogoda na to pozwoli jest oczywiście polegiwanie pod sosenką.


Ulubione miejsce Tottisi - pod sosenką.

Choć czasami nasza przyszła mamusia lubi sobie podrzemać

*   *   *

Po pogodowych kaprysach, kiedy nagle zrobiło się upalnie gorąco, by dzień później mocno się ochłodziło i padał deszcz, nareszcie mogliśmy z Tottisią wybrać się na krótki spacerek na otaczające nasz dom pola. Kwitnące rzepaki wyglądają bajecznie.


 Sądziłam, że uda nam się pójść jeszcze dalej za znajomą górkę i choć widziałam, że Totti wyraźnie ma ochotę na dłuższą wędrówkę, zdrowy rozsądek musiał wziąć górę. 

Po prostu nie chce przeciążać Tottisi. Oczywiście nawet w ciąży spacerki są konieczne nie tylko dla dobrego samopoczucia przyszłej mamusi, ale także dla pracy mięśni, które przecież będzie czekał ogromny wysiłek podczas porodu.


Mój prześliczny Skarbeczek jest bardzo ciekawski cóż to się ruszało w przydrożnych krzaczkach i gdyby nie wielgaśny brzusio, zapewne penetrowała by pobliskie krzaczory.


Wracamy do domu, Totti jest ciutkę zmęczona, ale za to bardzo szczęśliwa. Podwieczorek już czeka.

*   *   *

Do rozwiązania zostało około dwóch tygodni. Totti  - ku mojej ogromnej radości, pięknie je. W 7 i 8 tygodniu ciąży następuje największy wzrost maluszków. Od teraz Tottunia będzie już tylko większa i większa.

Za trzy dni mamy kontrolę u pani dr Anny Białkowskiej, by dzięki usg sprawdzić jak rozwijają się nasze kruszynki.
Trzymajcie kciuki.

piątek, 26 kwietnia 2019

Lenistwo 👻


*   *   *

Tak, to co teraz wychodzi Totti najlepiej, to błogie lenistwo.
Mam wrażenie, ze jest w nastroju pt: nie dzisiaj, może jutro".

Jej brzusio jest już wyraźnie ciążowy i  z pewnością jej stan wpływa na tottisiowy nastrój, no i potrzeby. 
Byłam przekonana, że rano najważniejszą dla Totti rzeczą jest szybkie siusiu. Wiadoma sprawa. Aaaa jednak nie koniecznie.

Totti za nic nie śpieszy się rano, korzystając z wygody mojego łóżka. Po zabawie w liczenie dzieci, co sprawia jej ogromną radochę, daje się namówić na wyjście na dwór.
na hasło "liczymy dzieci", Totti z zadziwiającą w jej stanie sprawnością, przekręca się w ekspresowym tempie na placki odsłaniając już spory brzusio. Machania ogonkiem nie ma końca, kiedy głaszczę ją po brzuszku i "liczę" maluszki. 
Obie mamy świetną zabawę.

*   *   *
Wydaje mi się, że moje łózko w ostatnim czasie stało się świetnym miejscem na dzienne polegiwania.


Ula z Totti i Chmurką - poobiednia sjesta.


*   *   *

Dzisiaj pogoda całkowicie oszalała i mieliśmy aż 28 stopni. Zaplanowany popołudniowy spacer musimy przenieść na jutro. Było po prostu za ciepło dla Tottisi. 
Spacerowanie po ogrodzie i poleżanka na kocyku pod ulubioną sosenką, w letnią aurę mimo wiosny, musiało wystarczyć naszej przyszłej mamusi.

*   *   *

Nasze kochane maluszki rosną teraz jak na drożdżach, a Totti wyraźnie się oszczędza. Jej stan bardzo interesuje pozostałe nasze "kudłate córeczki". Najbardziej Chmurkę - córkę Totti, która jest już w cieczce i w przyszłym tygodniu pojedzie na randkę, także do wspaniałego Lindora.
Jeśli spotkanie Chmurki z Lidorem będzie owocne. Między maluszkami Totti a maluszkami Chmurki będzie niemal dwa miesiące różnicy wieku.

My zaś będziemy mieć w domu prawdziwe beardecie przedszkole.

Tymczasem.

piątek, 19 kwietnia 2019

39 dzień ciąży Tottisi


*   *   *

Dzisiaj mamy 39 dzień ciąży naszej kochanej Tottisi.
Nasza przyszła mama pogodziła się już z miską i wreszcie - ku mojej radości je posiłki. 
Oczywiście sucha karma nadal jest beee, ale gulaszyk wołowy albo z kurczaczek z ryżem i warzywami jest bardzo lubiany.

Totti je cztery razy dziennie. 
Jej ciążowy brzusio już zaczął się zaokrąglać. Szybko, no ale skoro czekamy na spory miot, to i brzuszek rośnie szybciej.
Podzieliłam już jej dzienną porcję na cztery posiłki właśnie po to by większa ilość pokarmu nie uciskała jej maluszków.

*   *   *

Typowym zachowaniem mojej przyszłej mamuni jest nieprzemęczanie się. 
Totti przy każdej ze swoich dwóch poprzednich ciąż po powrocie z randki już zachowywała się tak, jak by poród miał się rozpocząć następnego dnia. 
Teraz nie było wyjątku.
Totti preferuje krótkie spacerki i drzemki na kocyku pod sosenką. 
Pogoda nas rozpieszcza, więc spędzamy sporo czasu na świeżym powietrzu.

*   *   *

Oczywiście ciążowy stan nie zmienia jej pogodnego usposobienia. Jest oczywiście spokojniejsza, ale błazeńska natura beardeta ma swoje prawa. 
Poranna porcja wygłupów na naszym łóżku musi być zaliczona.

*   *   *

A jaki jest bearded? 
Przedstawia to poniższy film - błazenadty, klaunowanie i wygłupy wiecznie roześmianych pycholi - to codzienność życia z bearded collie.



*   *   *
Tymczasem.

czwartek, 11 kwietnia 2019

TAK TAK TAK czekamy na maluszki Totti i Lindora ❤

*   *   *   *   *

Totti jest w ciąży!
Moja Najsłodsza Iskierka będzie mamą. Już nie mogę się doczekać tych słodkich kuleczek, wśród których - mam nadzieję, jest moja brązowa (po tatusiu) kuleczka. 

Ale po kolei.

W piątek usg brzusia naszej Totti potwierdziło ciążę. Tak jak w przypadku poprzednich ciąż moich dziewczyn, jeżdżę na konsultacje "ciążowo-położnicze" do pani dr Ani Białkowskiej, która nie dość, że jest specjalistką w zakresie prowadzenia ciąży i odchowu szczeniaczków, to - co chyba najważniejsze uwielbia wszystkie kudłate stwory nie mniej niż ja.

Oczywiście Totti - jak na gwiazdę przystało, została otoczona wianuszkiem pań lekarek, stażystek             i asystentek. 
No tak - kochają ją wszyscy 😋

Jakaż była moja radość, kiedy na ekranie monitora zobaczyłam okrąglutkie kuleczki a w nich ich malusich mieszkańców - są, nasze szkrabiki. 
Pani Ania włączyła przez głośnik dźwięk bicia serc maluszków ….. ah miód ma moje uszy. 
Mamy oczekiwać licznego miotu, tak więc jest szansa, że ostatni miot (trzeci) może być jej najliczniejszym.



Nasze króliczki

Dodatkowo Tottisia miała jeszcze zrobione badanie poziomu progesteronu, byśmy mieli pewność, że nie mamy do czynienia z zagrożoną ciążą. 
Wynik potwierdził, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.

*   *   *   *   *

Oczywiście Totti opuściła gabinet w nowej fryzurze - z zaplecionymi warkoczykami.... a jakże drogie panie weterynarki 😃


*   *   *   *   *

Dzisiaj mamy 30 dzień ciąży. 
Rozwiązania mamy spodziewać się około 14 maja. Za nami już poranne mdłości - czas pogodzić się z miską.

Tymczasem.